Moje ATC zawiera wszystko co mnie charakteryzuje, szydełkowy element oraz recykling (zwierzak). Tło powstało z własnoręcznie wyciętej maski i masy strukturalnej oraz mgiełek z barwników spożywczych oraz mojego cudnego stempelka :)
P.S.
Mam już moje pufffffki :) Na razie zdjęcia robione w plenerze, może kiedyś doczekają się premiery we wnętrzu :) Czyż nie prezentują się pięknie???
No ja już je uwielbiam :) i jakie było zdziwienie jak na nich pierwszy raz usiadłam, pod moim zadkiem nie ugięły się zbytnio ... są bardzo solidnie ubite :) sznurek ma wtrącenia różnych drobinek kolorów, ale to dodaje jeszcze bardziej oryginalności :)
Ja też się zdziwiłam, jak pierwszy raz zobaczyłam taki szydełkowy puf na żywo - okazał się bardzo twardy i ciężki, a wyobrażałam sobie, że będzie mięciusi :D
OdpowiedzUsuńnie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie to jest zaletą ... można je wykorzystać nie tylko do siedzenia, czy traktowania jako podnóżek, na tej pufie spokojnie mogę postawić tacę z kawą :) lub np. laptopa :) widzę wszelakie zastosowanie, bo zakochałam się bezgranicznie ;)
UsuńATeCiak pierwsza klasa:) A pufki bomba! Spokojnie można używać ich w domu jak i plenerze.
OdpowiedzUsuńheheheh! ATCiak świetny! Pufki rewelacyjne! Mnie się marzą koralowe... ;)
OdpowiedzUsuńTwoje pierwsze ATC jest genialne, a pufki... Dzięki Tobie zakochałam się w nich :)
OdpowiedzUsuńWow, pierwszy raz widzę te pufy i wyglądają genialnie! Świetna jest ta w kolorze naturalnym, albo grafitowym, albo camel albo fiolet....nie mogę się zdecydować :)
OdpowiedzUsuńPiękne pufy i ATC ciekawe- stylowo bardzo do siebie pasują;)
OdpowiedzUsuńgenialne ATC! ten hipopotam prześwietny!
OdpowiedzUsuńBoskie puffki, ale hipcio - padłam :D:D:D
OdpowiedzUsuń