Poszalałam sobie ... zobaczcie sami ... efekt końcowy całkowicie mnie zaskoczył. Miało być różowo i kobieco ;) hihi a wyszło coś zupełnie innego.
To przeróbka kalendarza z jakąś paskudną okładką ... ale jest ciekawy, niezbyt duży, z zamknięciem na gumkę, więc skusiłam się na przeróbkę ... Kalendarz nie posiada dodatkowych ozdób, żeby nie niszczyły się w torebce...
i z tyłu
Kalendarz zgłaszam na wyzwanie Scrapki-wyzwaniowo - koła u mnie są to malutkie kółeczka, większe były pod spodem, ale podczas burzliwego procesu twórczego zniknęły pod warstwami pasty strukturalnej ;)
W pracy wykorzystałam maski Stempell & Kartoon literkową (chociaż mało ją widać) i maskę kropeczki.
genialny:)
OdpowiedzUsuńŚwietny, ale jestes czarodziejka:D
OdpowiedzUsuńCudowny :)
OdpowiedzUsuńsuperowy jest!
OdpowiedzUsuńrewelacyjny efekt mediowy - strasznie mi się podoba!
wspaniały!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny notesik. podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ta historia o przepoczwarzaniu z paskudnego kalendarza, przez coś kobiecego i różowego po ten ostateczny nitowo-metaliczny efekt :))
OdpowiedzUsuńRewelacyjny! Cudowna fakturka Ci wyszła ;)
OdpowiedzUsuńjejku! jest niesamowity!
OdpowiedzUsuńŚwietny jest!!!!!!
OdpowiedzUsuńgratuluję :) i pozdrawiam ;)
O, coś bardzo w moim stylu :) Ostatnio też miałam przygodę z kalendarzem, tylko mój był robiony od początku do końca - wycinanie kartek, zszywanie, kombinowanie jak umocować okładkę, wypełnianie we wnętrzu datami i innymi. Świetna zabawa, tylko trochę czasochłonna.
OdpowiedzUsuńjejuuuuu!! <3
OdpowiedzUsuńTa maska jest świetna, faktura wyszła genialnie:)
OdpowiedzUsuńGreat texture!!!! Love it! Thanks for playing with us!
OdpowiedzUsuńAle super pomysł :)
OdpowiedzUsuń